Sorry,ale jestem melanżowniczką od wielu lat,słucham rapu,jaram jointy,a od kilku lat prześladuje mnie pójście do zakonu?Tyle,że ja wiem,że pewnie by mnie stamtąd wywalili....Ale są momenty kiedy wiem,że powinnam pójść....Nie wyglądam na cnotkę dewotkę,jestem ostra w gębie,może to tylko takie coś OoO,chęć przybliżenia się do Boga?Ale kiedy zbliżałam się do Boga to mnie ciągnęło jeszcze bardziej do zakonu to wtedy strasznie się przestraszyłam ,że zostanę zakonnicą,Mówię Ci człowieku,Tobie,temu,który to czyta...co ja mam kuźwa zrobić?Miałam plany otworzyć sale fitnessu z siłownią ,solarium i kosmetyką spa&wellness,a tu takie hup do głowy?Zakon?Elo?Nie wiem mam dosyć,pomóżcie!!! :mrgreen: :mrgreen: :shock: :roll:
_________________ Wierzę w ludzi,wierzę w siebie i w to co robię!
hehe kościół i zakony bym powbijał Chrześcijaństwo to dla mnie sekta... księża myślą, że są komunikacja Boga z ziemią... Boga nie ma to tylko wytwór skrzywionego umysłu dla mnie Jezus był prostym mędrcem i nikim więcej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum